In 2 seconds you will we be redirected to the new URL: http://slpzone.blogspot.com/
Bylabym bardzo wdzieczna za wszelkie opinie/refleksje i umieszczenie ich na koncu artykulu w "Post a Comment" sekcji.
Serdecznie dziekuje. - Urszula
Serdecznie dziekuje. - Urszula
Co wiec nalezy zrobic? Najlatwiej byloby wykluczyc zagrazajacy czynnik. Co jesli nie jest to mozliwe? Trzeba obrac pewna strategie. Moze wlasnie na zasadzie przeciwienstwa zblizyc sie do obiektu strachu, przyjrzec sie uwaznie, a moze i w konsekwencji polubic. Nalezy dac dziecku czas i wolno poruszac w kierunku czynnika strachu. Jesli zaistnieje taka potrzeba, zatrzymac sie, badz nawet cofnac. Wielokrotne i rozmaite proby doprowadza w konsekwencji do sukcesu, ale nalezy podejmowac je czesto i w roznych okazjach.
Nie dalej jak wczoraj wybralismy sie z dziecmi na spacer. Dwie dziewczynki z grupy, blizniaczki panicznie boja sie psow. Celowo kolejny juz raz nasza droga prowadzila w kierunku placu zabaw dla psow. Wszystkie dzieci byly przygotowywane do tego co zobacza: ruch uliczny, spieszacych sie do domow ludzi, spacerujacych turystow, wiosenne kwiaty, kaczki na rzece, i oczywiscie psy, ktore tak jak i dzieci za wszelka cene chca wyjsc na dwor, pobiegac i spotkac sie z przyjaciolmi. Dzieci stawialy siebie w roli psow i przedstawialy rozmaite scenariusze. Probowalismy kierunkowac dzieci do dzielenia sie pozytywnymi odczuciami, do postrzegania czlowieka i psa jako przyjaciol. Przewidywalismy jak pies bedzie wital swojego pana, cieszyl na widok przyjaciol i ulubionego miejsca zabawy. Dziewczynki kolejny raz mialy szanse oswoic sie z cala sytuacja i wiedzialy co je czeka. Tym razem, jak i pewnie wiele jeszce kolejnych razy, dziewczynki nie weszly na plac zabaw, ale odwazyly sie przyblizyc do plotu i obserwowac zabawe psow i ich interakcje z ludzmi. W drodze powrotnej mijajac psa na smyczy jedna z nich powiedziala: “Nie balam sie tego pieska. Jestem dzielna.” Innym razem kiedy stalismy przed przedszkolem dla zwierzat z twarzami przyklejonymi do szyb i przygladalismy sie treningowi lapania pilki droga dziewczynka stwierdzila: “Moze ja kiedys naucze sie rzucac pilke tak jak ten pan i bede mu mogla troche pomoc, bo on ma tyle pieskow do trenowania.” Kazda tego typu refleksja powinna byc natychmiastowo opatrzona pozytywnym komentarzem, a pozniej uwieczniona za pomoca rysunku i slowa pisanego. Pomnazajac przyklady: od casu do czasu w drodze powrotnej z psiego placu zabaw zachodzimy do sklepu dla psow, gdzie ogladamy akcesoria, a na lawce do odpoczynku przegladamy ksiazki o zwyczjach psow. Kupilam dziewczynkom puszyste szaliki w ksztalcie psow, ktore nosza na szyjach, a kiedy przechodnie pytaja: “Co to za piekne zwierzatka macie na szyi?” Z duma odpowiadaja: “Psy.”
Podsumowujac dzisiejszy problem nalezy pamietac, aby nigdy nie zostawc dziecka samego z problemem. Stwierdzenie "nie ma sie czego bac" nie wiele pomoze. Nigdy nie mozna wysmiewac sie z dziecka reakcji, zawstydzac go czy upokarzac. Wysmiane dziecko traci poczucie wiery w siebie, a strach zwielokrotnia sie. Nalezy natomiast wyjasnic i pomoc dziecku zrozumiec sytuacje. Pozwolic uwolnic sie pozytywnym odczuciom raczej niz negatywnym. Podeprzec rozmowe odpowiednimi materialami, opowiesciami, obrazkami, czy zabawa w role. Caly process przezwyciezenia wlasnego strachu i lekow moze przeciagac sie, ale nie trzeba go przyspieszac. Nalezy dac dziecku czas i swarzyc szanse do oswojenia sie z czynnikem strachu i kontrolowania danej sytuacji. Mimo iz najlatwieje byloby wykluczyc zagrazajacy czynnik, w konsekwencji nie jest to mozliwe, bo kiedy nasze dziecko dorosnie, nas-obroncow moze zabraknac, a ono ciagle bedzie zmuszone stawiac czola strachom i lekom. Umiejetnosc zapanowania nad nimi jest nam potrzebna, aby odkrywac swiat i cieszyc sie zyciem.
No comments:
Post a Comment